WOLNA PRZESTRZEŃ
Czy i kiedy Polska przestanie być pionkiem na mapie? Krajem II ligi europejskiej i III ligi światowej? Nie mamy technologii, zasobów naturalnych i ludzkich, mocnej armii, pocisków nuklearnych, ani też rozwiniętej gospodarki, czy nawet sprawnego soft power i dyplomacji. Czym i jak mielibyśmy walczyć o awans. Dysponujemy pewnym kapitałem ludzkim, ale on nie wystarczy na wejście do klubu silnych. Natomiast nasze terytorium to wielka równina w środku Europy.
Najprostsze co możemy zrobić, to dokonać reform wewnętrznych. Stworzyć warunki dla kapitału i pieniędzy, które od zawsze rządziły światem. Trzeba zatem przeprowadzić procesy, które dziś wyklinają zgodnie PIS z lewicą: liberalizować gospodarkę, upraszczać system podatkowy, ułatwić prowadzenie działalności gospodarczej; sprawić by do Polski szły inwestycje najbardziej zaawansowanych technologii i tu płacono podatki. Potrzebujemy mieć pieniądze na armię i służby wywiadowcze, które powinny być oczkiem w głowie każdego rządu. Bez oszczędności i prywatyzacji nie będzie na to środków. Zostawmy w narodowym skarbie: szpitale, lasy, strategiczne banki i inne sektory, ale po co państwu polskiemu niekonkurencyjne spółki o PRL-owskim rodowodzie? W polityce zagranicznej mamy wybór między niemiecką Unią Europejską, Rosją, USA i Chinami. Jesteśmy w UE i w sojuszu z Ameryką przeciw Rosji i Chinom. Czy to dobre rozwiązanie? Na pewno lepsze, niż sojusz z Rosją lub Chinami. Niestety problem polega na byciu pionkiem. Nawet jeśli Polska ma strategiczną wartość dla Niemiec, UE oraz USA, w globalnym świecie naczyń połączonych czekamy na obce decyzje podejmowane w Brukseli, Waszyngtonie i Berlinie. Moglibyśmy wyjść z UE i być może nie będziemy mieli innego rozwiązania. Niestety w przypadku realiów politycznych Europy Wschodniej zachęci to Rosję, by odzyskać wpływy w Polsce. W najgorszym scenariuszu Stany będą zbyt zajęte Azją (choćby kwestią Tajwanu), by zatamować postsowiecką rekonkwistę, prowadzoną przez nową imperialną Rosję. Poza tym Polska nie jest Izraelem. Chiny zaś mogą uzyskać od Rosji ustępstwa polityczne w Azji i zgodzić się na rosyjski porządek w Warszawie. Póki co nikt nie wymyślił lepszej recepty niż Giedroyć. Warunkiem do przetrwania suwerennej Polski są silne i niezależne kraje dawnej I Rzeczpospolitej: Białoruś, Ukraina, Litwa, Łotwa i Estonia. Powiem więcej mogą być nawet zalążkiem do tworzenia się Rzeczpospolitej wielu narodów. Jeśli wszyscy byli "Koroniarze" i "Litwini" staniemy kiedyś przed wyborem: albo superpaństwo Federalnej Unii Europejskiej, albo superpaństwo Federacji Rosyjskiej, wówczas najbardziej zdroworozsądkowym rozwiązaniem wydawałby się równoprawny związek sześciu państw: Polski, Ukrainy, Białorusi, Litwy, Łotwy i Estonii. Dziś to niemożliwe ale jutro? Bo co można zrobić, aby Polska nie była pionkiem? Tylko dziedzictwo I RP podnosi nam status w Europie i globalnie, wzmacnia wartość i znaczenie na świecie; tworzy potencjał do wielkiego powrotu bycia silnym.
0 Comments
Leave a Reply. |
Za wolność
|