WOLNA PRZESTRZEŃ
Niestety prędzej, czy później oni i tak nas zdominują. Zaleją: Niemcy, Francję, Wielką Brytanię, ogarnął całą Zachodnią Europę i Skandynawię. Pytanie jak bardzo zmieni się też demografia Polski?
Ludzi z tzw.trzeciego świata przybywa i będzie przybywać. Klimat faktycznie jest cieplejszy (zakładam, że nie rozumiemy do końca mechanizmów jego zmiany). W związku z tym biedne i często islamskie Południe globu rozpali się konfliktami o dostęp do wody pitnej, a także ziemi uprawnej. Nawet nie milion, a dziesiątki milionów czarnej i islamskiej ludności Afryki oraz Maghrebu ruszy na Europę. Gdyby Europejczycy zachowali ciągłość myślenia ze swoimi przodkami z czasów od XVI wieku do połowy XX wieku, pewnie daliby radę przetrwać. Trudno dywagować, jaką konkretną obronę próbowaliby zastosować. Mieliby jednak potężny arsenał "biologiczny": rdzenne kobiety, chętne na macierzyństwo i rodzenie dzieci, które miałyby nawet piątkę i szóstkę w wieku rozrodczym. Kto by się bał wtedy jakichkolwiek nieuzbrojonych obcych przybyszów? Wystarczyłyby matki dające życie coraz liczniejszym narodom europejskim. Przewaga demograficzna tworzyłaby się sama i nie zostałaby zachwiana. Może to zabrzmi kontrowersyjnie na prawicy, ale to nie muzułmanie są winni. Oni żyją według swoich zasad. Mężczyzna jest głową i naturalnym liderem rodziny; kobieta zaś daje życie i pielęgnuje dom, którego musi strzec mężczyzna. Naturalne koło i cykl pięknie się domyka. Muzułmanie mają więc wiele dzieci, które szybko dojrzewają i muszą iść w świat. Traktują też na poważnie nauki Mahometa; są prężni z naturalnymi instynktami do walki i ekspansji. A my? Pantoflarze! Gdzie się nie rozejrzeć, na każdym kroku zdominowane mięczaki, którym feministki wmawiają że słabość to siła, a siła to słabość. Ulegliśmy argumentom, że macierzyństwo jest złem czyhającym na karierę kobiety; albo że mężczyźnie powinny rosnąć cycki, a jeśli jakimś niesprawiedliwym cudem - wybrykiem natury jednak nie rosną cycki, to chociaż powinniśmy być i czuć jak kobiety. Zgodziliśmy się na zmianę ról; zaczęliśmy oszukiwać niemowlaki, że mamusia im niepotrzebna w domu i można wyrzucić je do żłobka na 10 godzinne przechowanie. Najgorsze jest jednak neomarksistowskie napuszczenie kobiet na mężczyzn. Jak dawniej w walce klas wszyscy proletariusze poszczuci na burżui i obszarników, tak teraz lewica zafundowała nowy konflikt: wszystkie mniejszości i i kobiety na hetero białych facetów, a my k.wa jak te cioty dajemy się. Powiem kolejną rzecz wbrew narodowej prawicy: a niech tu wejdą muzułmanie niech roztrzaskają na kawałki ten postmarksistowski świat. To nie my mamy się obawiać, lecz lewica ze swoją obsesją równości i kultem wszelkich mniejszości seksualnych. To ruch feministyczny powinien się bać. W sumie analizując taką potencjalną sytuację, hetero faceci z kasą mogą urządzić się całkiem dobrze w islamie, jak uczynił bohater Houellebecqa w "Uległości". Leopold Staff pisał w wierszu "Kowal": "...wykonać mi trzeba dzieło wielkie, pilne, Bo z tych kruszców dla siebie serce wykuć muszę, Serce hartowne, mężne, serce dumne, silne. Lecz gdy ulegniesz, serce, pod młota żelazem, Gdy pękniesz, przeciw ciosom stali nieodporne: W pył cię rozbiją pięści mej gromy potworne! Bo lepiej giń, zmiażdżone cyklopowym razem, Niżbyś żyć miało własną słabością przeklęte, Rysą chorej niemocy skażone, pęknięte." Jeśli nie umiemy żyć silnie, godnie i dumnie, nie potrafimy obronić nawet własnych jaj przed kulturowo-społeczną kastracją, przepadnijmy. Jeżeli słabość ma być chwałą, to niech ten zachodni świat zdechnie, zadeptany przez pochód islamu, bo na nic innego nie zasługuje.
0 Comments
Leave a Reply. |
Za wolność
|