WOLNA PRZESTRZEŃ
Rafał Ziemkiewicz często powtarza za R.Dmowskim, że polski nacjonalizm to wizja osiągnięcia na świecie ładu i pokoju przez negocjacje. Rzeczywiście R. Ziemkiewicz lubi fantastykę.
Gdyby do negocjacyjnej sali weszli: nacjonalista polski, szwedzki i francuski, na pewno prędzej czy później doszliby do wspólnego stanowiska gwarantującego owy pokój i ład. Niech będzie. Niestety problem polega na tym, że musielibyśmy negocjować z sąsiadami. Jak w kiepskim dowcipie: w Warszawie spotykają się: Endek, ziomkowski Niemiec, Wszechrosjanin i Banderowiec aby wziać udział w negocjacjach zaproponowanych, przez polskich nacjonalistów i osiągnąć powszechny dobrobyt i szczęście w Europie . - Sława Ukrajini! Herojam sława! wydziera się nacjonalista ukraiński, po czym pewnie zajmuje miejsce przy stole, aby wywrzeć wrażenie na siedzącym obok Niemcu. - Schlesien bleibt unser! przekrzykuje go niemiecki Ślązak, aby nie wyjść na mięczaka i to na samym początku przy Banderowcu. Widząc to Rosjanin pokazuje wszystkim papierową mapę środkowej Europy i podpala nią ostentacyjnie papierosa z miną spokojnie - cyniczną a la Józef Stalin, po czym oznajmia pewnie, że Wielka Rosja nie zna granic. Gdy buta i nabuzowanie uczestników sięgają już zenitu do sali wchodzi polski Endek. Na wszelki wypadek rzuca na powitanie mocne "Czołem wielkiej Polsce!" aby inni wiedzieli z kim mają do czynienia. Następnie dodaje: -no to teraz ponegocjujmy panowie! Żart się kończy. Dalsza historia, zwłaszcza środkowoeuropejskich nacjonalizmów toczy się przy słoikach produkcji Jugosłowiańskiej. W 1992 roku pakowano tam ludzkie mięso po czystkach etnicznych. Nieważne czy Chorwatów, Serbów czy Bośniaków; chrześcijan tych, tamtych, czy muzułmanów, po prostu ludzkie mięso. Która to byłaby faza negocjacji według naszych nacjonalistów? Domyślam się, że już końcowa. W roku 1943 na Wołyniu też odbywały się już dogrywki nacjonalistycznych negocjacji, aż leżały dzieci bez głów. Nieważne jakiej były narodowości. Po prostu wymordowano okrutnie dzieci w imię narodowych mitów, bożków, przesądów i innych bzdur. Wystarczyło puścić na siebie proste, zmanipulowane, ludzkie masy.
0 Comments
Leave a Reply. |
Za wolność
|