WOLNA PRZESTRZEŃ
(Na podstawie książki Oswald Spengler "Zmierzch Zachodu")
Zachód, kultura faustowska; kultura bezkresu, przestrzeni, głębi i dali, wyczerpał wszystkie swoje środki ekspresji. Gruzy Rzymu przekazały życie, Gotyk był młodym mocarzem, Barok zwieńczeniem, Klasycyzm starością, a Romantyzm już tylko westchnieniem, wspominaniem młodości. W latach 20 XX wieku czasów Oswalda Spenglera, Zachód już nie miał nic do zaoferowania. Wcześniej syndrom upadku spostrzegł Fryderyk Nietzsche. Zewsząd przeszkadzał mu też: liberalizm i socjalizm, resentymenty mas miernot. Opierając się na historiozofii Spenglera, obecnie nie tyle doświadczamy zmierzchu Zachodu, ile jego śmierci. Jeśli w percepcji Spenglera kultura Zachodu lat 20 XX wieku była zmierzchem, to podążając konsekwentnie dalej w czasie do lat 20 XXI wieku, możemy skonstatować, że nie istnieje już tamten Zachód. To tylko trup, zgliszcza i martwica w krajach zachodnich. Nasze obecne pokolenia uczestniczą w przeciągającym się zgonie. Porównajmy czasy kultury Zachodu, nawet ten zmierzch 100 lat temu z czasów Spenglera z naszym teraźniejszym obrazem. Zobaczmy jakim językiem mówią dziś tzw. elity, spójrzmy na ekspresje w sztuce, malarstwie, muzyce, architekturze. Niech to będzie muzyka dla gawiedzi, czy mas. Nawet erotyka. Jak była przedstawiana w baroku lub renesansie, jak ukazywano nagość. Dziś trudno o erotykę w sztuce. Tandeta i porno dominują. Ludzkie ciało i ubiór wyglądają coraz szpetniej. Dawniej wyznacznikiem mody i gustów była arystokracja. Posiadała smak niemalże ezoteryczny niedosięgły, za którym nie mogło nadążyć mieszczaństwo. Dziś kierunek jest przeciwny. Nobliwa klasa średnia i wyższa np. profesorowie, parlamentarzyści naśladują doły społeczne, dając upust wulgaryzmom językowym. Pamiętne "chuj dupa kamieni kupa". Wzorcem językowym stały się recydywy więzienne. Także w kwestii dbania o wygląd, np. tatuaży, które były parę dekad temu domeną kryminalistów. W sprawach obyczajowych młodzież wyśmiewa się z ludzi cnotliwych. Kobiety są poddawane presji zawodowej kosztem macierzyństwa. Miłość jest już tylko uczuciem, albo mówiąc trywialnie kopulacją i penetracją. Odpowiedzialność za związek i rodzinę schodzi na margines. Przestałeś czuć i pożądać? To zrób jak Kaziu Marcinkiewicz znajdź sobie nową "partnerkę". Tylko uczucie ma się liczyć, "Kaziu zakochaj się" i motyle w brzuchu. Mężczyzna ma być wiecznym 19 latkiem. Czy nie jest to skutek uboczny kontrkultury? Na koniec najpewniejsze objawy śmierci: dehumanizacja kultury i cywilizacji. Oznacza to, że status zwierząt zostaje zrównany z człowiekiem. W krajach wysokorozwiniętych pojawia się pytanie o kierunek rolnictwa a nawet wykluczenie jedzenia mięsa. Kolejno objawia się samowstręt. Nie tylko do białych heteroseksualnych mężczyzn ucieleśniających tysiące lat zachodniej kultury i cywilizacji ale własna nienawiść do siebie, istoty - człowieka jako gatunku. Następnie też do rasy i narodu. Coś takiego jakbyśmy odczuwali wstręt przed śmierdzącymi zwłokami. Nie może być przyszłości dla nikogo, żadnego człowieka, narodu, cywilizacji, która odczuwa wstręt do samego siebie, własnej historii życia. To oznacza depresję, samobójstwo, utratę sensu, a więc śmierć. Czym jest dziś Ameryka, Wielka Brytania, Zachód ogarnięty dekonstrukcją, teorią krytyczną i "wokizmem", jeśli nie ciągłym samopotępieniem, samozagładą. Albowiem jeśli Zachód przeszedł przez spenglerowską epokę zmierzchu, teraz właśnie przechodzi przez epokę całkowitego, rozciągłego w czasie zgonu. Zachód kultury faustowskiej umiera. Tak nasza epoka zostanie zapewne zapamiętana w historii. Nieżywy Zachód będzie rozkładał się, jak gnijące martwe ciało.Tylko smrodu przybędzie.Zostaną jeszcze kości niczym ruiny po antycznym Rzymie. Zmartwychwstania nie doświadczymy, bo nie występuje w naturze. Urodziliśmy się i umrzemy na martwym polu byłej minionej i wielkiej Zachodniej kultury. Zima minie, bo historia jest cykliczna. Wiosna stanie się udziałem innych ludzi i innej kultury, która też przejdzie przez fazy: narodzin, wzrostu, pełni dojrzałości, zmierzchu starości i śmierci. Nam przyszło żyć w grobie Zachodu z trupią kulturą.Nawet kilka pokoleń nie wystarczy by doczekać wiosny. Trudno niech będzie. Książkę Spenglera polecam wszystkim konserwom
0 Comments
|
Za wolność
|