WOLNA PRZESTRZEŃ
Mając prawicowe poglądy i spoglądając na mapę historyczną można dostać potężnego konfliktu wewnętrznego. Koncepcja wolnej, niepodległej Polski od końca XVIII wieku jest sprzężona z siłami rewolucyjnymi, liberalnymi, przeciwnymi monarchiom, a nawet papiestwu.
Weźmy pod lupę rozbiory Polski, liczenie na rewolucyjną Francję, potem podział konstytucyjnej I RP przez trzy silne chrześcijańskie monarchie; wreszcie słowa papieża, który nakazał nam wierność "prawowitym władcom". Polacy woleli być katolikami po swojemu i wybierali bunty. Poszliśmy z postrewolucjonistą Napoleonem na podbój Europy, roznosząc idee rewolucji francuskiej. W 1830 roku zorganizowaliśmy powstanie listopadowe inspirowaliśmy się paryską rewolucją lipcową. Potem ożywienie w 1848 roku; Wiosna Ludów; rok 1863 czas rewolucjonistów i zaraz socjalistów w 1905 roku. Polacy wykorzystywali każdą okazję, by walczyć z trzema monarchiami. Sympatyzowali z nami wszyscy wrogowie ancient regime, np. liberałowie w Niemczech w 1848 roku śpiewali na barykadach przeciw pruskiemu królowi: Noch ist Polen nicht verloren. Czy się podoba czy nie, niepodległość Polski stała się częścią liberalnej oraz rewolucyjnej agendy. Papiestwo wydawało kolejne bule potępiające polskich powstańców i przywołujące do porządku, że mamy być wierni carowi; a my "do diabła z papieżem". Chcieliśmy naszej wolności, jak Piłsudski podpisalibyśmy nawet (chwilowy) cyrograf z bolszewizmem, aby odzyskać kraj. Wreszcie rok 1918 upadek monarchii podtrzymujących ład, konferencja w Wersalu, zwycięstwo republik i liberalnych Anglosasów nad cesarzami i caratem. Suwerenność Polski została sprzężona z tzw.nowym porządkiem międzynarodowym, by klasyczną politykę egoistycznych interesów zastąpić międzynarodowymi organizacjami. Ostatecznie Liga Narodów i podobne pomysły okazały się nierealistyczną utopią, a wraz z nadejściem autorytarnych Niemiec i ZSRR doszło do czwartego rozbioru. Odzyskaliśmy namiastkę państwa w 1944 roku wraz (o zgrozo!) z wejściem do Polski Armii Czerwonej i komunistów oraz zwycięstwem USA i ich liberalnego porządku. Do 1989 roku siedzieliśmy pod butem Moskwy jako republika komunistyczna. Chociaż pod względem obyczajowym Polska Ludowa była świecka i konserwatywna. Po 1990 roku wraz z odzyskaniem sterowności i suwerenności państwa, weszła do nas liberalna zmiana. Niestety tym razem nie tylko na gruncie ustroju, czy porządku międzynarodowego. Wchłonęliśmy rewolucje obyczajową lewicy kulturowej, która pochłonęła stary liberalny świat oraz zmieniła wartości. Polska zaczęła powielać tę degenerację. 1789, 1830, 1848, 1905, 1918, 1945, 1989 wszystkie te historyczne daty znaczą rewolucje i marsz liberalnego oraz lewicowego świata. Paradoks dla polskiej prawicy polega na tym, że dążność do niepodległości Polski opierała się na antyreakcyjnym sentymencie. Każda z tych dat była ciosem dla naturalnego porządku. Nawet 1945 rok, bo pół Europy pochłonął komunizm; także 1989 rok, gdy bezkrytycznie przyjęliśmy z Zachodu wartości lewicy kulturowej. Niestety pozostaje to nam jakoś skleić i żyć z tą dysocjacją, tudzież konfliktem wewnętrznym. Nie można powtarzać haniebnych słów Brauna o powstańcach listopadowych, powielać bredni papieży i uderzać w prokremlowskie nuty. |
Za wolność
|